Zamierzasz karmić piersią? Dlaczego rezygnujesz z karmienia piersią? Jak długo będziesz karmić piersią? Dlaczego tak krótko? Pytań, którymi młode mamy są zasypywane z chwilą urodzenia dziecka, a nawet z chwilą pojawienia się dwóch kresek na teście ciążowym jest tysiące. Same mamy zresztą zadają je sobie codziennie, kilkakrotnie.
Z pierwszym dzieckiem w ciąży, tak naprawdę nie wiedziałam jak będę karmić. Pragnełam jednak bardzo karmić piersią. Natura, natura i jeszcze raz natura. W świecie, w którym na każdym kroku jesteśmy zasypywani chemią, nie mogłam myśleć inaczej, że w końcu moje piersi mogą mi się przydać, do czegoś najlepszego, co mogę dać mojemu maleńkiemu noworodkowi. Dlaczego więc skoro, poświęciłam tak wiele dla karmienia piersią (karmienie piersią to ciężki kawałek chleba, zwłaszcza na początku) moje dziecko choruje?! Miało być przecież inaczej… Miało być tak pięknie.
Producenci mleka modyfikowanego opisują je jako budujące odporność, zawierające wszystkie witaminy i mikroelementy. Zatem te kuszące „super zdrowe mleka” powodują że mamy rezygnują ze swojego rzekomo „mało wartościowego mleka”. Muszę Cię tu zmartwić: niestety nie ma na świecie tak zdrowego i wartościowego posiłku dla Twojego dziecka jak mleko mamy! Dobiję Cię jeszcze bardziej: na żadnej z tych wszystkich „pasz” (mm) nie znajdziesz napisu :”eko”,”organic” ani „bio”. Przeczytaj ich skład! Najwięcej jest tych z grupy: „witanim E” czyli tablicy chemicznej. Czy wiesz że każda witamina nie tylko w mleku modyfikowanym, ale także w tabletce, przyswaja się tylko w około 20%? Na 100% możesz liczyć tylko na witaminy z naturalnych źródeł.
Dlaczego więc skoro mam w piersiach rzekę cudownego napoju, moje dziecko choruje?
Odpowiedź jest banalna!
Dlatego ze matka choruje, ojciec choruje, bo każdy człowiek na naszej planecie choruje. Dlatego, że nie ma świecie eliksiru który zapewni wszystkim zdrowie i nieśmiertelność. Dlatego, że nikt nie wymyślił jeszcze takiego magicznego napoju. Dlatego dzieci karmione piersią też łapią choroby. Oczywiście nie ulega żadnej dyskusji, ze mleko mamy jest najlepsze, najzdrowsze, naturalne, ekologiczne, bio, organic, które zawiera wszystko czego potrzebuje Twoje dziecko, począwszy od witamin po tłuszcze, białko, minerały przeciwciała odpornościowe, jest wodą soczkiem, zupą, owocem, a nawet przysłowiową „pietruszką” której notorycznie dzieci nie lubią. Mleko mamy najlepiej gasi pragnienie, kiedy tylko dziecko tego chce. Nie jest nigdy za zimne, ani za gorące, a przy tym jest ukojeniem podczas każdej bolączki, gorączki, smutku, płaczu, strachu, samotności. Jest też wyrazem miłości i bliskości. Masz również pewność, że dziecko się nie odwodni. Niestety ryzyko zachorowania nawet podczas kp nigdy nie równa się zeru!
I do cholery bądź realistką! To nie jest napój bogów, który powoduje odporność na wszystko co unosi się w powietrzu. Dzieci karmione piersią również chorują. Jeśli więc karmisz piersią i wkurzasz się ze Twoje dziecko jest chore, a koleżanki pije modyfikowane i nie choruje, pomyśl że chorowałoby jeszcze bardziej gdybyś karmiła go tą „paszą” zwaną mlekiem modyfikowanym. Każdy człowiek, nawet ten maleńki ma inną budowę genetyczną, którą przekazali mu rodzice, dziadkowie itd. Każdy z nich jest inny i rodzi się z inną odpornością. Dzieci karmione piersią też biorą antybiotyki i są hospitalizowane. Ludzie chorowali i będą chorować. Mimo iż nie ochronimy naszego dziecka przed całym złem, wszystkimi infekcjami, katarami, wirusami to mimo wszystko warto karmić piersią jak nic innego kiedy się ono rodzi! Pomyśl o tym i wyciągnij do cholery wnioski! Tfuu, znaczy wyciągnij dziecku tego cycka! Amen!
19 komentarzy
Amen na wieki 🙂 taka prawda, my na cycu już 8 miesiecy .
brawo i gratuluje. 🙂
Moje dziecko od urodzenia tylko na piersi ale kiedy mialo 2 miesiace wyladowalismy w szpitalu z powodu wirusa. Nie wiem co byloby gdybym karmila mieszanką.
Karmię syna już 13 miesiecy i ani raz nie był powaznie chory. Co mu się porzydazylo to katar i kaszel a takze 3 dniowka. Ale to nieuniknione. Ciesze sie i jestem z siebie dumna ze go karmie. Nie wyobrazam sobie nie karmic piersia to cudownczy czas dla nas.
dobry i prawdziwy tekst 🙂
dziekuje 🙂
nie mamy wystarczajacego wsparcia w temacie laktacji, wydaje mi sie ze troche w temacie sie ruszylo ku dobremu ale nadal jest to zbyt malo. dlatego wlasnie tak niewiele z matek karmi piersia a jak zacznie to szybko konczy. 🙁
No i wszystko w tym temacie. Poki co karmie corke 16 miesiecy i chce dluzej. Poczatki mialam fatalne, zapowiadalo sie 2 razy ze skoncze z karmieniem. Ciagle zastoje, bol, zatkane kanaliki, guzy i stres. Plakałam ja i płakało dziecko. Koszmar!!!!!! Ale dałysmy rade i dlatego bede tak dlugo jak tylko sie da. A choroby byly sa i beda .
trzymam kciukasy za Was.
świetny artykuł! prostolinijnie bez przesady w zadna ze stron.
Odpornosc dziecka sama sie buduje, trzeba ja po prostu wspierac czym jest karmienie piersia wlasnie.
zgadza sie 🙂
Wszystkie dzieci chorują! Niech rzuci kamień pierwsza matka ktorej dziecko nigdy nie bylo chore!
Lubię czytać Twoje teksty. Zwłaszcza jak nazywasz pewne okreslenia dobitnie i nie trzeba juz nic dodać ani ująć. Swoją drogą ujęło mnie słowo „pasza” hehehehe no idealne!!!!!
też mi się podoba nieskromnie piszac 😛
Niestety jak się ma w domu przedszkolaka ktory chodzi wiecznie z katarem to nie ma szans zeby maluszek bez zadnej odpornosci byl zdrowy. Nawet woda swiecona wowczas nie jest w stanie pomoc.
wiem o czym piszesz! u nas też lila ciagle z katarem i helenka tez łapie. Katar to nie choroba:) hehe
A moje dzieci byly karmione : pierwsze 16 miesiecy a drugie 2,5 roku na cycku. Byly chore owszem. Ale na goraczce katarze i kaszlu sie zawsze konczylo. Takze moge powiedziec ze malo co choruja.
U nas podobnie jeaaa